Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brak płynności finansowej szpitala

Magda Prętka
Starosta z niepokojem patrzy na sytuację szpitala
Starosta z niepokojem patrzy na sytuację szpitala Krzysztof Sobkowski
Mimo sporych ograniczeń i limitów w przyjmowaniu pacjentów do szpitala oraz do poradni specjalistycznych, jakie SPZOZ w Szamotułach wprowadził w ostatnim czasie, placówka wciąż boryka się z ogromnymi trudnościami finansowymi. Po I półroczu jej zadłużenie szacuje się na ponad 2 mln zł (a to tylko zobowiązania wymagalne), otwarcie mówi się również o utracie płynności finansowej.

Do sytuacji tej w dużej mierze przyczyniły się nadwykonania kontraktów na świadczenia medyczne, które przekroczyły planową kwotę o blisko 1,5 mln zł.

– Z roku na rok kontrakty na poszczególne świadczenia medyczne maleją, natomiast koszty wciąż rosną. Bardzo prozaiczna jest chociażby podwyżka VAT-u, rosnące ceny za energię czy paliwo. Ceny leków także ulegają ciągłym podwyżkom. Brak płynności finansowej to utrudnienie, które naprawdę spędza sen z powiek – tłumaczył podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Szamotulskiego dyrektor SPZOZ w Szamotułach Michał Kudłaszyk.

Zdaniem dyrektora placówki wspomniane nadwykonania poszczególnych kontraktów pokazują, że zapotrzebowanie na usługi medyczne szpitala znacznie przekraczają wartość zawartych umów z Wielkopolskim Oddziałem Wojewódzkim NFZ.

– Świadczy to o tym, że jesteśmy przygotowani lokalowo, kadrowo, sprzętowo oraz fachowo do wykonania dużo większej liczby świadczeń i w dużo większym zakresie – mówił dyrektor Kudłaszyk.

Z tego też względu, mimo sporego zadłużenia, kierownictwo SPZOZ w Szamotułach poważnie myśli o rozszerzeniu działalności szpitala o takie dziedziny jak ortopedia i traumatologia narządów ruchu, urologia, czy kardiologia. Powstanie nowych oddziałów – zdaniem dyrektora Kudłaszyka – mogłoby się bowiem przyczynić do poprawy sytuacji finansowej placówki. Radni powiatu szamotulskiego dość sceptycznie podchodzą jednak do tych planów.

– Na czym opiera pan twierdzenie, że poszerzenie oferty polepszy sytuację finansową szpitala? Nie ma przecież takiej pewności – pytał podczas sesji radny Maciej Trabczyński.

Zdaniem radnego utworzenie dodatkowych oddziałów jest ryzykowne, a co ważniejsze – niezwykle kosztowne.

– Jeżeli wykorzystamy potencjał naszego obiektu, wówczas automatycznie rentowność szpitala się poprawi. To są twarde reguły ekonomii – tłumaczył Kudłaszyk. – Poza tym odwołując się do planowanych oddziałów, przykładowo – procedury ortopedyczne są dość opłacalne, choć może nie powinienem tak mówić. Szpital nie jest jednak przedsiębiorstwem budowlanym, które może w każdej chwili zawiesić swoją dzialność, np. ze względu na koniunkturę. My musimy wciąż pracować i dążyć do poprawy obecnej sytuacji – mówił Kudłaszyk.

Niedawno do użytku oddany został nowy blok operacyjny szpitala. Decyzja o jego gruntownym remoncie podjęta została przez dyrekcję właśnie z myślą o poszerzeniu działalności placówki o dodatkowe oddziały. Ze starym blokiem operacyjnym bowiem kierownictwo SPZOZ nie miałoby co myśleć o utworzeniu ortopedii, a to w związku z tym oddziałem szpital niebawem ma zamiar wziąć udział w konkursie NFZ.

Mimo twardych i rzeczowych argumentów dyrektora Kudłaszyka, starosta szamotulski Paweł Kowzan nie kryje swojego niezadowolenia z obecnej sytuacji SPZOZ.

– Jestem ogromnie zmartwiony szpitalem. Jako zarząd powiatu mieliśmy nadzieję na jakieś nowości, rozwiązania. I chociaż zawsze byłem i jestem nadal orędownikiem dbania o służbę zdrowia, dane dotyczące finansów są przerażające – mówił podczas sesji powiatu starosta Paweł Kowzan. – Przytoczę chociażby koszty za energię, które z 800 tys. zł w latach ubiegłych zwiększyły się do 1,5 mln zł. W maju tego roku mieliśmy 395 etatów plus kontrakty, których obecnie jest 109. Myślę, że dobrym rozwiązaniem, co podpowiadają mi zresztą radni, byłoby wprowadzenie moni-toringu czasu pracy, bo jeśli jakiś lekarz chce wyjść wcześniej do domu, to lepiej niech przejdzie na 3/4 etatu, zamiast zajmować cały etat. Na niektórych oddziałach jest przecież 6, czy 7 lekarzy, a nie zawsze każdy z nich ma swojego pacjenta. W czerwcu dyrektor Kudłaszyk przedstawił plan restrukturyzacji zatrudnienia, które miało się zmniejszyć o 6 proc., a tak się nie stało. Jeśli, więc dziś mamy ponad 2 mln zł długu, to siedzimy na prawdziwej minie – mówił starosta.

Wskazywał on również na fakt, że wciąż maleje liczba urodzeń w Szamotułach, co wynika z tego, iż coraz więcej kobiet decyduje się na skorzystanie z usług poznańskich szpitali.

– Mamy przecież nowy, profesjonalnie wyposażony oddział. To akurat działka nielimitowana, która powinna zostać wykorzystana – mówił starosta.

Zdaniem radnych kierownictwo szpitala powinno przykładać większą wagę do odpowiedniego podejścia do pacjenta. Ponadto radny Andrzej Hładki zaproponował zorganizowanie debaty dotyczącej służby zdrowia na terenie powiatu szamotulskiego, która miałaby się odbyć w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto