Zdarzenie miało miejsce w Środzie Wielkopolskiej. - 16 maja do oficera dyżurnego policji w Środzie Wlkp. zgłosiła się zaniepokojona kobieta. Informowała, że z jej mieszkania zniknęło blisko tysiąc złotych. Koperta z gotówką była o tyle ważna, że odłożone pieniądze miały być przeznaczone na zorganizowanie przyjęcia dla dziecka - informuje Edyta Kwietniewska, oficer prasowy tamtejszej policji.
Funkcjonariusze, którzy zajęli się sprawą od razy stwierdzili, że nie ma mowy o włamaniu. - Bastępnie wytypowali ścisłe grono osób podejrzanych i zweryfikowali ich alibi. Tym sposobem detektywi już na drugi dzień zatrzymali osobę odpowiedzialną za kradzież. Była nią znajoma koleżanki okradzionej kobiety. 31-latka pod pretekstem pożyczenia stu złotych dowiedziała się, gdzie mieszkanka Środy Wlkp. trzyma pieniądze. Następnie wykorzystując wyjście z pokoju właścicielki mieszkania ukradła gotówkę - informuje rzecznik prasowy.
Aby móc zamknąć sprawę śledczy musieli jeszcze odnaleźć łup. Edyta Kwietniewska przyznaje, że w swojej pracy policjanci spotkali się że w przeróżnymi schowkami. - Spłuczki, dywany, piece to codzienność - wylicza. - Tym razem uwagę śledczych zwróciły świeżo odkręcone śrubki od pokrywy pralki. To był dobry trop. Po zdjęciu przykrywającej pralkę płyty oczom policjantów ukazały się skradzione banknoty - dodaje.
Policja podkreśla, że gotówka wróciła do prawowitej właścicielki, sprawczyni natomiast usłyszała za swój czyn zarzuty. 31-latka była już wcześniej karana za przestępstwa przeciwko mieniu, za ten czyn grozi jej kara od 3 m-cy do 5 lat więzienia. O wysokości kary zadecyduje sąd.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?