W skład ukraińskiej delegacji wchodziło piętnaście osób. Wśród nich było czterech przedstawicieli Rady Obwodu Charkowskiego, ekspert w Ministerstwie Regionalnego Rozwoju i Konstrukcji Ukrainy, profesor z wydziału Rozwoju Regionalnego w Charkowskim Instytucie Administracji Publicznej, członek Zarządu Związku Inicjatyw Młodych, przedstawiciele społeczności oraz firm prywatnych. Delegacji towarzyszyło dwóch tłumaczy symultanicznych.
Goście przybyli do nas z opóźnieniem
Na Ziemię Krotoszyńska delegaci z Obwodu Charkowskiego przybyli z dość dużym opóźnieniem. Dlatego zwiedzanie wzorcowych realizacji Lokalnej Grupy Działania Stowarzyszenia Wielkopolska z Wyobraźnią we Wrotkowie, w Bułakowie, Mokronosie i Pogorzeli musiało być skrócone do minimum, i sprowadzało się w praktyce do komentarzy adresowanych do gości przez prezesa Sławomira Szyszki zza przyciemnionych szyb sporych rozmiarów osobowego busa.
Potęga wielkopolskiej wsi
Te trudności nie stanowiły jednak o udanej eskapadzie ukraińskiej delegacji. O ile bowiem można było podziwiać z zewnątrz takie realizacje, jak naprawa witraży w kościele parafialnym w Mokronosie i kolejne place zabaw w kolejnych wsiach w powiatach krotoszyńskim i gostyńskim, o tyle wielkie wrażenie na delegatach zrobiło gospodarstwo rolne pana Mateusza Seraszeka w Głuchowie, w pełni zautomatyzowane i prowadzone pod nadzorem i szyldem znanej szwedzkiej rolniczej marki DeLaval (dawniej Alfa Laval Agri). Goście z uznaniem patrzyli na wielką oborę na 220 sztuk krów mlecznych.
– To jedna z naszych wzorcowych realizacji. Za unijne pieniądze pan Sereszeka mógł się wyspecjalizować w hodowli bydła mlecznego. W jego gospodarstwie żyje nie mniej niż 600 krów, których wydajność często przekracza 10 000 kg mleka na jedną krowę. To są parametry swobodnie porównywalne z osiągnięciami mleczarstwa holenderskiego, które uchodzi za najbardziej wydajne na świecie – tłumaczył gościom z Ukrainy prezes Szyszka.
Wizyta w Głuchowie poprzedzała niezwykle serdeczną i obfitą we wrażenia wizytę w Masztalarni w Rozdrażewie, prowadzonej przez znane i wspaniałe panie ze Stowarzyszenia Kobiet Wiejskich Rozdrażew. Goście zostali przywitani krótką prezentacją zabytkowego sprzętu strażackiego (niektórzy delegaci nawet go uruchamiali pod okiem ekipy rekonstrukcyjnej), a następnie zostali zaproszeni do wnętrza Masztalarni, gdzie ugoszczono ich nalewkami, chlebem ze smalcem i specjałem Ziemi Krotoszyńskiej, czyli smażonym serem.
– Wielkopolska to region słynący z oszczędności. Tutaj nic się nie marnuje. Nasze potrawy są tego najlepszym przykładem – mówił do gości z Ukrainy prezes Szyszka.
Po trwającej niemal godzinę wizycie w Rozdrażewie ukraińska delegacja udała się do Orli, gdzie w tamtejszym pałacu wydano dla nich uroczysty obiad. Była to też okazja do podsumowania kilkudniowego pobytu w Polsce i podzielenia się uwagami i spostrzeżeniami na temat rozwoju gospodarczego Wielkopolski.
+++
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?