O młodych dziczkach, które wpadły do wykopanej przy posesji dziury, poinformował w nocy słupeckich strażaków mieszkaniec Rozalina.
Warchlaki były przerażone i kwiczały, bo nie mogły wydostać się z matni. Nad wykopem stały dwa dorosłe dziki i pilnowały małych. Ludzie bali się do nich podejść.
Na ratunek zwierzętom pospieszyli strażacy i łowczy Koła Łowieckiego nr 31 ze Słupcy. Ratownicy oświetlili teren akcji, a myśliwy zsunął się do rowu, złapał warchlaki i wyniósł je na górę. Tam maluchy zostały wypuszczone. Żwawo puściły się truchtem ku swoim rodzicom, którzy wystraszeni obserwowali rozwój wydarzeń z ubocza, po czym cała czwórka błyskawicznie zniknęła w ciemności.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?