Do rodzinnego dramatu doszło 9 kwietnia w miejscowości Bielsko, gm. Orchowo. Andrzej K. około godz. 15 wrócił z pracy pijany i zaczął się awanturować. Jak wyjaśniał przed sądem 80-latek, uciszył syna i poszedł do pokoju.
- Myślałem, że zasnął. Poszedłem sprawdzić, ale go nie było. Zdenerwowałem się, wsiadłem na rower i pojechałem do sklepu. Siedział tam i pił piwo - opowiadał Zbigniew K.
Zbigniew K.: Kocham syna
Mężczyzna zapytał syna, kiedy skończy z piciem alkoholu. Andrzej K. odpowiedział, że nie powinno go to interesować, bo jest dorosły. Wtedy mężczyźni zaczęli się kłócić. Potem doszło do szarpaniny. W pewnym momencie 80-latek wyjął z kieszeni marynarki scyzoryk i uderzył nim syna pod pachę, a potem w nogę. - Kiedy zobaczyłem krew, uciekłem - mówił ze łzami w oczach Zbigniew K. - Nie wiem dlaczego nie pomogłem synowi. Chyba ze strachu. Nie myślałem, że mogę go zabić. Kocham go. Przez alkohol się wzburzyłem - dodał.
Andrzej K. podczas wczorajszej rozprawy przyznał, że gdyby nie alkohol, nie byłoby całej sprawy. - Leczyłem się 3-4 lata temu, ale przerwałem terapię, bo trzeba było pracować w polu. Nie przepiłem gospodarki. W tamten dzień przyjechałem pijany do domu i pojechałem jeszcze do sklepu po papierosy. Po 15-20 minutach zjawił się ojciec. Nie wiem dlaczego wyjął nóż. Może chciał mnie postraszyć. Próbowałem mu go odebrać, ale mnie dźgnął - mówił Andrzej K.
Andrzej K. wybaczył ojcu zamach na życie
Krwawiącemu 51-latkowi pomogli klienci miejscowego sklepu, którzy wezwali pogotowie. Mężczyzna trafił na oddział chirurgii do słupeckiego szpitala. Kiedy wrócił do domu, pogodził się z 80-latkiem. - Ojciec prosił mnie o przebaczenie. Wybaczyłem mu - zeznał pokrzywdzony. - Od tamtego czasu nie wypiłem ani kropli. Rozum doszedł w końcu do głowy i dobrowolnie odrzuciłem alkohol. Mam nadzieję, że już na zawsze.
Zbigniew K. przyznaje, że zaatakował swojego jedynego syna z bezsilności. Andrzej K. pił bowiem już od 16 lat. - Nigdy mnie nie uderzył, ale jak się upijał, to często dochodziło do awantur. Dbałem o inwentarz, sprzątałem w domu, gotowałem, a on, od kiedy przepisałem na niego gospodarkę, ciągle pił - wyjaśniał 80-latek.
- Teraz nie pije i taka sytuacja na pewno nigdy się już nie powtórzy - dodał.
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?